poniedziałek, 16 listopada 2009

Agnieszka miała taką samą sytuację

Witam serdecznie,
przeczytałam Pana maila na serwisie superkid.pl.
Otóż miałam podobną sytuacje. Byłam po rozwodzie i urodziłam dziecko innego mężczyzny. Od rozwodu nie minęło 300 dnia a więc domyślnie dziecko było mojego byłego męża.
Sprawa została załatwiona poprzez pozew w sądzie o zaprzeczenie ojcostwa. W moim przypadku umówiliśmy się, ze to mój były mąż złoży pozew w sądzie, jednak może to zrobić również matka dziecka
(z tego co pamiętam).Czy nie biorą Państwo takiego rozwiązania pod uwagę?
Ważne, żeby złożyć taki pozew do 6 m-cy od daty urodzenia sie dziecka. Rozumiem Pana oburzenie przepisami tylko jakakolwiek reakcja ze strony kogoś "na stanowisku" może troche długo potrwać a w tym czasie minie 6 m-cy i wtedy już zaprzeczenie ojcostwa nie działa, ew. pozbawienie praw.
Oczywiście cała sprawa nie jest przyjemna. Dla mnie to było bardzo upokarzające, ale w tej chwili dziecko nosi nazwisko biologicznego ojca.
Pozdrawiam,
Agnieszka
========================================================================

Pani Agnieszko, bardzo dziękuję za list. Potwierdza on, że taki kłopot ma wielu ludzi. Ja wiem, ze sprawę można załatwić w sądzie i tak zrobię – ale chodzi mi
o wszystkich następnych.
W Pani przypadku było jeszcze „normalnie”, że mogła Pani rozmawiać z byłym mężem i ustalić co i jak.
A ja mógłbym też rozmawiać z byłym mężem mojej Partnerki ale mając w ręku kij bejsbolowy, bo to psychopata, który jeszcze 3 tygodnie temu ( już prawie rok jest po rozwodzie) groził nam śmiercią.
Żadna matka, żaden ojciec i dziecko nie powinien zostać bez swoich praw. Ale jeżeli sytuacja jest jednoznaczna (dziecko ma rodziców ) to czy konieczne są upokorzenia w postaci aktu urodzenia wydanego początkowo na znienawidzone nazwisko, a potem jeszcze sąd, któremu nikomu z klientów nie kojarzy się dobrze. Więc ja walczę o takie luksusy jak rozumne traktowanie obywateli przez państwowe urzędy
( w tym przypadku USC) godność i szacunek. Jak znajdę wielu takich jak Pani szybciej sprawa skończy się sukcesem.
Pozdrawiam
Artur

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz